sobota, 7 listopada 2009

Ciekawostki z miasta - part.2

Chciałem Wam przedstawić ten reportaż z TVN Warszawa ponieważ dotyczy po pierwsze tragedii jaka dzieje się na jednej z dróg a po drugie bo mieszkam niedaleko i bardzo mnie jako mieszkańca dotyczy.

Ulica Lucerny kiedyś była małym i spokojnym połączeniem pomiędzy ulicą Patriotów oraz Traktem Lubelskim. Jest taki rozgraniczeniem pomiędzy Sadulem a Wawrem. Jako dzieciak spokojnie przechodziłem przez nią do szkoły , jeździłem na rowerze a wypadki zdarzały się bardzo rzadko. Od momentu odszykowania ulicy Kadetów stała się nieprzygotowaną zupełnie do tego autostradą. Codziennie a głównie rano i popołudniu dzieją się tam dantejskie sceny. Wszystko dodatkowo się pogorszyło po niedawnym remoncie nawierzchni. Uwierzcie mi , że są osobniki , którzy na własne oczy widziałem jeżdżą tam grubo ponad 100 km/h. Co kilkadziesiąt metrów są pasy i skrzyżowania. Nie ma w zasadzie tygodnia bez kolizji lub już nawet wypadków. Niestety jest to dogodny objazd dla towarzystwa z linii otwockiej , starej miłosnej i bandy ze wschodu kraju. Zero , powtarzam zero wyobraźni.

W ciągu dwóch ostatnich tygodni zginęły dwie osoby na pasach.

Jako komentarz do reportażu powiem ze swojej strony , że pomysł z sztucznymi dziurami jest bezsensowny a po drugie to wygląda na to , że w tamtym rejonie żyją tylko emeryci :) a to nieprawda :)

Link do reportażu na tvnwarszawa.pl -> TVN WARSZAWA

Cwaniactwo na drodze

W związku z tym , że wynik ankiety jest jednoznaczny i na postawione przeze mnie pytanie : Jaki temat powinienem poruszyć ? ogromna większość odpowiedziała , że "Cwaniaki na drodze" szykuję właśnie ciekawy artykuł , który mam nadzieję zaszokuje i rozbawi a może niektórym da do myślenia.

Już za parę dni wszystko będzie jasne więc serdecznie zapraszam.


sobota, 31 października 2009

W drodze na ( a może do :/ ) groby ... żenada

Miałem wcześniej o tym napisać ale obowiązki służbowe nie pozwoliły mi na wylanie tutaj swoich żali i spisanie spostrzeżeń.

Zacznę od tego , że tak naprawdę to jakakolwiek podróż w dniu 1 listopada lub tak jak w tym roku było w weekend z grobami powoduje przyspieszone bicie serca i nagły wzrost ilości siwych włosów. Na myśli mam tu akurat tylko rozsądnych kierowców , którzy wiedzą co to bezpieczna i płynna jazda i takich , którzy nie czują się władcami na drodze i na siłę nie utrudniają jazdy innym.

Przede wszystkim trasę pokonałem w 4 godziny ( !!!!!!!!!! ) gdzie zwykle zajmuje mi to około 2. Od Janek do Grójca ładna trasa , od Grójca do Białobrzegów Radomskich słabo ( 18 kilometrów budowy ale da się płynnie jechać ) , od Białobrzegów do Radomia śliczna nowa ekspresówka ( cudeńko :))) ). Od Radomia do Skarżyska po jednym pasie ale nie ma tragedii. Totalna porażka . Wyjechaliśmy około 8:30 i już od Janek zaczęło mi się podnosić ciśnienie jak patrzyłem na to co się dzieje. Po pierwsze lewy pas najwolniejszy. Po drugie zaparowane szyby w połowie samochodów . Kierowcy w czapkach , szalikach , kożuchach - przecież tak ubranym to się ciężko chodzi a co tu dopiero myśleć o prowadzeniu samochodów. W bagażnikach chryzantemy a na tylnych półkach znicze ...... o booooszzeeee. A w przedniej szybie tylko mały kwadracik na wysokości oczy wyskrobany !!!!!!!!!! Czy Ci ludzie zatrzymali się z rozwojem na poziomie "malucha" ?

Jadę sobie lewym pasem ....to znaczy próbuję bo prędkość przelotowa około 70 km/h. Chciałbym wyprzedzić i jechać tam gdzie można te 110-120 ale nie bo ..... dojeżdżam do Avensisa na blachach WZW ( piękne chlapacze z Tesco , kołpaki w chromie z Lidla :)))) ) i liczę na to że mi zjedzie. Z prawej go wyprzedzić nie mogę bo przepisy i wloką się turyści. Jeden kilometr , drugi i tak dalej ..... możliwości do zjechania i puszczenia mnie miał co najmniej kilka. Dojechałem do lewej żeby może mu się w lusterku pokazać ....nic ....zero reakcji.... Przed nim pusto po horyzont. Nie wytrzymałem i mrugnąłem mu długimi. Pach ...kierunek i na prawy pas zjechał ale ....... byłem w szoku. Gość dostał takiej piany na pysku , zaczął grozić mi i machać łapami ( dwoma !!!!!!!! ) , zrobił się czerwony na ryju ( może tak już miał od nowości :)) ) i chciał otwierać swoje drzwi żeby chyba mnie lać. I to wszystko podczas jazdy ! Szok.

Przed Grójcem z dwóch pasów na odcinku jakichś 800 m trzeba zjechać na jeden. Zaczęło się robić ciasno i prawy prawie już stał więc ja na lewym zwolniłem do 30 km/h i powoli z włączonym prawym kierunkiem jadę czekając aż prawy ruszy i będę mógł gdzieś płynnie wjechać. Co się na radiu zaczęło dziać ..... jak te zawodowe "szofery" zaczęli na mnie się drzeć że cwaniak jestem i żeby mnie zablokować itd. Mało mi szczena nie opadła. Jak tylko im odpowiedziałem , że w takim razie mogę stanąć w poprzek i czekając aż prawy ruszy zając dwa pasy to już nikt się nie odezwał. Szkoda , że to iż chciałem zrobić płynny manewr przez ludzi bez wyobraźni został odebrany jako cwaniactwo. Widać ocenili mnie według siebie :)))))) Najlepszy z całej grupy był zawodnik z BEEMWU na WGR ..... bo myślał , że ....no chyba chciał mnie zablokować bo wyjechał na środek. Nie udało mu się .... trochę był zdziwiony jak się spokojnie zmieściłem ( przy specjalnie większej prędkości niż 30 :) ) pomiędzy nim a barierką. Najciekawsze było to że , po pierwsze miał rybkę na tylnej klapie ale pewnie taką na giełdzie kupił po tym jak mu świnie na podwórku starą pogryzły a po drugie , że podczas remontowanego odcinka sam wyprzedził sznur samochodów na podwójnej ciągłej , dwóch przejściach i dwóch krzyżówkach. Taki mamy sprawiedliwych w jedną stronę :). Frajer przez duże i wiele F !

Nie chce mi się już pisać o parkowaniu przy cmentarzach bo to już długa historia ale jedną rzeczą się z Wami podzielę. Wiecie dlaczego oni parkują w takich odstępach ? Bo to przyzwyczajenie z targów i jak jeździli tam furami to specjalnie tak szeroko od siebie stawali żeby im się kobyły nie pogryzły :)

Wszystkich świętych ma jeszcze jedną ciekawą zależność na drogach. Wyjeżdżają takie ciekawostki motoryzacyjne z garaży , że naprawdę momentami miło popatrzeć. Kto z Was widział ostatnio pięknego Fiata 125p , Dacię albo Wartburga. Pewnie nikt.

Podsumowując to muszę Wam powiedzieć , że marzy mi się przejechać kiedyś jakąś trasę po naszym kraju tak jak się jeździ na zachodzie. Lewy pas jest do wyprzedzania , jak ktoś się włącza z rozbiegówki to mu się robi miejsce , w korkach obowiązuje zasada zamka błyskawicznego a ludzie nie patrzą na siebie jak wrogowie tylko tolerują.

I tego wszystkiego Wam i sobie życzę.

sobota, 24 października 2009

Panika na drodze bo ..... radiowóz jedzie :)

Wybrałem się dziś na krótką przejażdżkę i wracając do domu zauważyłem ciekawe zjawisko. Trasa Siekierkowska w kierunku Wawra , minęliśmy już zjazd na Puławy więc z dwóch pasów robią się trzy a później cztery. Jadą sobie grzecznie wszystkimi pasami samochody z różną prędkością i zaznaczę , że w większości z większą niż dozwoloną na tym odcinku gdy nagle prawym pasem do ruchu włącza się oznakowany radiowóz. Panom policjantom ewidentnie się nie śpieszy i jadą sobie z prędkością turystyczną coś pomiędzy 40 a 50 km/h . Widząc wyłaniający się radiowóz wszyscy jak jeden mąż noga na hamulec i chyba nawet nie patrząc na licznik jadą tak aby tylko nie wyprzedzić naszych zacnych stróżów prawa. Żeby jeszcze ktoś zjechał na prawą stronę. Nieeee..... jak osierocone , spanikowane i zagubione dzieci we mgle jadą z prędkością radiowozu i ani myślą o wyprzedzaniu. Nadmienię , że na tym odcinku można jechać szybciej. Z czego to do cholery wynika. Nie będę tu wyliczał na jakich w większości tablicach rejestracyjnych były te pojazdy bo nie chcę aby ktokolwiek zarzucił mi tutaj , że nie szanuję innych.

Porażka po całości. Czego się bać ? Czy w takich momentach większość kierowców dopiero uświadamia sobie , że nie zwracają uwagi na znaki i uważają , że skoro radiowóz jedzie czterdziestką to tyle maksymalnie można ? Nie mam zupełnie pojęcia z czego to wynika ale z jednej strony chce mi się śmiać a z drugiej jestem załamany totalnym brakiem logicznego myślenia. Klapki na oczy i przed siebie. No ale czemu się dziwić skoro na mieście widać jak poruszają się samochody z "elką" na dachu. Czego Ci biedni kursanci mają się nauczyć ? Na pewno nie bystrości i sprawnego poruszania samochodem. Oni mają się nauczyć do egzaminu i nic więcej !!! Ale o tym napiszę w oddzielnym tekście.

Wracając do tematu to jeszcze chciałbym napisać Wam jak wyglądała dalej sytuacja. Radiowóz grzecznie zjechał sobie w kierunku ul.Marsa a zdecydowana większość skierowała się na Wawer lub Terespol jak kto woli. W związku z rozbudową całego tzw. węzła Marsa zjazd z Siekierkowskiej na Terespol z dwóch pasów schodzi się w jeden ponieważ wjazd na Ostrobramską w kierunku Centrum jest puszczony , jakby to napisać .... pod prąd. Zaraz po tym zwężeniu jak tylko ów zjazd przechodzi w ulicę Płowiecką zaczynają się trzy pasy. No i co ? No i wszystkie te sieroty ( no dobra większość ale zdecydowana ) łup na lewy pas mimo , że dwa skrajne prawe są całkowicie puste.
Na szczęście kawałek później skręciłem na Anin i nie musiałem patrzeć jak taki sznur na dziwnych tablicach , lewym pasem , osiągając zawrotne 70 km/h sunie w kierunku Wschodu.

Takie to oto spostrzeżenie. Nie wiem jak to mam podsumować bo ciężko mi zrozumieć co powoduje powyższe zachowania. Może tylko jedno małe spostrzeżenie. Większość polskich kierowców ogarnia swoim umysłem ruch maksymalnie na dwa metry przed początkiem maski swojego samochodu. To co się dzieje dużo wcześniej i generalnie z tyłu i z boków to już totalna abstrakcja.


Ciekawostki z miasta - edit: 07.11.2009

Kolejny mistrz kierownicy pokazał się w stolicy :)

Aston Martin w nieodpowiedzialnych rękach staje się niebezpieczną zabawką. To nie scena z nowego Bonda tylko ul.Belwederska. Mi się wydaje ale ten kierowca wyprzedzał przez podwójną ciągłą ! Tylny napęd , mokra i brudna droga , cienias za kierownicą :) Proste są dla pociągów a zakręty dla kierowców. Ma nauczkę i bardzo dobrze , że nikomu nie zrobił krzywdy. Szkoda , że za pieniądze nie można sobie kupić wyobraźni i umiejętności - co nie "mistrzu". Śmiać mi się chce z kierowcy a płakać bo piękne auto ucierpiało. Ciekawi mnie tylko kiedy się pokaże na aukcji w internecie.

Zobacz to -> TVN Warszawa


Poniższy artykuł skłonił mnie do napisania swoich spostrzeżeń dotyczących kolizji i tego co się wokół dzieje. Denerwujący jest fakt , że nawet najmniejsza stłuczka powoduje zamieszanie na drodze. Wszyscy oglądacze z otwartymi ze zdziwienia gębami prawie się zatrzymują żeby pogapić się co się stało. Nawet jak mamy kilka pasów ruchu to zawsze robi się zatwardzenie. Ja wiem , że może to być coś innego dla znudzonych życiem gości ale nie utrudniajmy sobie życia wzajemnie. Chcesz popatrzeć to zjedź w bezpiecznie miejsce i idź sobie podziwiaj !


Tu mamy przykład kierowcy , który przez własną ciekawość wypakował w barierki. Dobrze , że to nie poniedziałek rano bo już stało by pół miasta :)) . Dobrze mu tak :)

News z TVN Warszawa


Na dobry początek

Przez dłuższy czas zastanawiałem się jak mogę przekazać swoje myśli i spostrzeżenia dotyczące poruszania się po naszych drogach. Zupełnie nie znam się na sprawach stron www itd. więc znajoma podsunęła mi pomysł założenia bloga. Stało się. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.

Bardzo dużo podróżuję po kraju ale głównie jeżdżę po swojej ukochanej stolicy. Jestem spokojny za kierownicą i klaksonu używam w ostateczności. Zastanawiam się czy nie za rzadko :-) .

Cholera mnie trafia gdy widzę to co dzieje się na naszych drogach. Codziennie widzę kilka sytuacji , które naprawdę stają się niebezpieczne. Ludzie nie zdają sobie z wielu elementarnych rzeczy sprawy. Nie są w stanie sobie wyobrazić , że jazda po Trasie Siekierkowskiej lewym pasem z prędkością 50 km/h może być niebezpieczna.

Dodatkowym zagrożeniem jest organizacja ruchu. Przecież Ci , którzy za to odpowiadają nie dość , że biorą za to pieniądze to chyba jeszcze mają pojęcie i wyobraźnię.

I tak oto na sam początek zakreśliłem bardzo ogólnie tematy , o których będę tu pisał. Nie ukrywam , że na pewno przebierał w słowach nie będę. Od czasu do czasu wkleję jakieś fajne zdjęcie motoryzacyjne choćby z jakiegoś rajdu a może uda mi się uwiecznić ciekawą sytuację na drodze.

Śmiało piszcie i komentujcie bo brakuje miejsc , w których można oficjalnie i bez skrępowania tępić buractwo i głupotę na drogach.