wtorek, 15 stycznia 2013

Odśnieżanie auta .... tylko dla inteligentnych

W związku ze sporymi opadami śniegu w ostatnim czasie zastanawiam się czy myślenie tak bardzo boli. Czy odśnieżenie samochodu jest karą, przestępstwem a może ujmą na honorze. Jak można wyjechać na drogę czymś co przypomina raczej poruszające się igloo a nie auto. Czy to wina demokracji, że ludziom się nic nie chce i uważają, że im się wszystko należy i nic nie muszą. Staram się jakoś zrozumieć tych "inteligentnych inaczej" ale absolutnie nie znajduję racjonalnego wytłumaczenia dla takiego postępowania. Mam apel do Policji i Straży Miejskiej. Zamiast czatować z radarami wyłapujcie w porannych korkach takich delikwentów i każdemu po pięćset. Tak dużo ostatnio mówi się o bezpieczeństwie (oczywiście w kontekście wybryków Rządu z fotoradarami) ale nikt na to nie zwraca uwagi. Pytanie: Które auto jest bardziej niebezpieczne - te jadące 60 km/h w terenie zabudowanym czy te jadące 50 km/h ale tylko z odśnieżoną (i to częściowo) przednią szybą ? Dla mnie odpowiedź jest prosta. Ten pierwszy ma szansę zareagować w odpowiednim czasie. Ten drugi nawet nie zauważy, że dziecko wybiega z chodnik wprost pod auto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz